Następnego dnia łodzią wyruszyliśmy na wyspę Isla del Sol. Cena 30 boliwianów w dwie strony (bilety zakupiliśmy w jednym z biur podróży mającym siedzibę na głównym deptaku). Isla del Sol to piękne miejsce. Isla del Sol nie da się opisać - Isla del Sol trzeba zobaczyć. Bardzo suche tereny, a jednocześnie kolorowe. Gdyby ktoś nie wiedział na jakiej wysokości leży, mógłby pomyśleć, że to tropikalny kurort. Wyspa jest oddalona jakieś 20 km na północ od Copacabany. Jest ona uznawana za kolebkę kultury Inków. Dla plemion Keczua i Ajmara ważna jest nie tylko wyspa lecz także jezioro Titicaca. To tu z wód jeziora Titicaca wyłonił się Wiracocha. Na wyspie narodził się legendarny założyciel królewskiej dynastii Inków, Manco Capac i jego siostra/żona Mama Ocllo Huaco. Wg legendy tutaj narodziło się również słońce - Inti.
Na
Isla del Sol wysiedliśmy w porcie północnym i stąd zmierzaliśmy do portu
południowego. Czas spaceru to ok. 4 godzin. Dodam, że spacer po wyspie nie był darmowy. Kosztował nas 30 boliwianów od osoby. Opłaty pobierane są w checkpoint'ach po drodze. Na południu wyspy jest dużo hosteli i restauracji. Są one sporym udogodnieniem dla tych co chcą spędzić więcej czasu na tej cudnej wyspie. Warto wziąć ze sobą z Copacabany jakiś prowiant i przede wszystkim wodę. Na wyspie oczywiście można kupić i jedno i drugie, z tym, że ceny są zdecydowanie wyższe niż w Copacabanie.
O
godz. 17:00 byliśmy w Copie. Po chwili odpoczynku w hostelu i przestudiowaniu przewodników udaliśmy się do dobrze recenzowanej
restauracji La Cupula, w której zjedliśmy przepyszne pstrągi. Ah... śnią mi się one do
dziś. Do restauracji nie jest łatwo trafić. Od głównego deptaka trzeba skręcić w stronę Góry Kalwarii, w uliczkę zwaną Santivañez. Po kilku minutach, po jej lewej stronie (przy skrzyżowaniu z uliczką Calle Michel Pérez), będzie wejście do hostelu o tej samej nazwie co restauracja. Hostel/restauracja wygląda bardzo niepozornie, ale warto zaryzykować. Był to zdecydowanie najlepszy posiłek podczas całej podróży do Peru i Boliwii. Poniżej zamieszczam jeszcze kilka zdjęć z Isla del Sol, zdjęć pstrągów niestety nie mamy ;-), ale pstrągi się smakuje nie ogląda.
PRAKTYCZNIE:
Nocleg w Copacabanie:
- Hostel Leyenda - 140 bolivianos/pokój 2-osobowy
Jedzenie:
- La Cupula (Calle Michel Pérez 1-3) - 40-50 soli
Isla del Sol:
- Isla del Sol - 30 bolivianos za transport na wyspę + 30 bolivianos za trekking
Brak komentarzy
NAPISZ COŚ