wtorek, 15 listopada 2016

W drodze do Gruzji


No i ruszyliśmy ponownie. Tym razem Gruzja i tym razem... prawie w trójkę. W związku z tym, że było nas o połowę więcej, musieliśmy trochę zmodyfikować nasz model podróżowania, przynajmniej tym razem. Miało być czysto, z prywatną łazienką w pokojach i bez jedzenia w szemranych knajpkach lub przy ulicznych garkuchniach (tu ubolewam). Siłą rzeczy wyjazd robił się nieco droższy. Jeśli chodzi o plan podróży także nie zamierzaliśmy szaleć. Easy - easy. Z naszych głów już na wstępie odrzuciliśmy góry. Postanowiliśmy, że weźmiemy się za nie następnym razem, a teraz nie ma co się forsować.

Bilety zakupiliśmy pod koniec marca 2016 r. Według naszych wieloletnich obserwacji, w Wizz Air najkorzystniejsze ceny biletów są na 2-3 miesiące przed planowaną podróżą. Ten zakup jest kolejnym potwierdzeniem naszej tezy. Za bilety lotnicze w tą i z powrotem (WAW - KUTAISI - WAW) zapłaciliśmy 240 zł/osoba plus jeden duży bagaż podręczny (2 x 70 zł). Zakup niezwykle atrakcyjny. :-) Do Warszawy dotarliśmy Polskim Busem. Do Kutaisi można się dostać także z Katowic, ale ta opcja dla mieszkańców północnych rubieży jest średnio opłacalna. Loty z Warszawy do Gruzji oferuje także LOT. Od czasu do czasu zdarzają się fajne promocje i za ok. 600 zł lądujecie w sercu Gruzji, czyli w Tbilisi.

Plan podróży:

Jak już wcześniej wspomniałam, plan podróży układany był tak, abym się zbytnio nie forsowała. Wszystko na spokojnie. Bez pośpiechu i gór, które tak bardzo kochamy. Na miejscu okazało się, że tych gór nie ma co żałować, bo w czerwcu wyprawa górska jest dosyć ryzykowna. Pada, dużo pada. W Sighnaghi spotkaliśmy Izraelczyków, którzy siedzieli w Mestii 2 tygodnie i ani razu nie wyruszyli na szlaki. Przez cały pobyt w Tbilisi marzyła nam się wycieczka drogą wojenną do Kazbegi, ale pogoda skutecznie nas zniechęciła.

A oto co nam ostatecznie wyszło:

31.05.2016 - Wylot z Warszawy do Kutaisi o 23:40 (Wizz Air)
01.06.2016 - Przylot do Kutaisi o 5:00... Przejazd do Batumi i zwiedzanie miasta
02.06.2016 - Zwiedzanie twierdzy w Gonio, relaks w Sarpi i zwiedzanie ogrodu botanicznego k. Batumi
03.06.2016 - Ogród botaniczny po raz drugi i Batumi
04.06.2016 - Przejazd z Batumi do Sighnaghi (pociągiem do Tbilisi i dalej marszrutką)
05.06.2016 - Zwiedzanie Sighnaghi i okolic (klasztor Bodhbe)
06.06.2016 - Jednodniowa wycieczka do monastyru David Gareja i wioski Udabno
07.06.2016 - Jednodniowa wycieczka po klasztorach i winnicach Kachetii... wieczorem przejazd do Tbilisi
08.06.2016 - Zwiedzanie Tbilisi i dawnej stolicy Gruzji - Mcchety
09.06.2016 - Zwiedzanie Tbilisi (w większości siedzenie w hotelu ze względu na deszczową pogodę)
10.06.2016 - Zwiedzanie Tbilisi... Po południu przejazd do Borjomi
11.06.2016 - Borjomi, źródła termalne i okolice
12.06.2016 - Jednodniowa wycieczka (z Leo) do Zielonego Monastyru, Achalciche i Wardzi.
13.06.2016 - Przejazd do Kutaisi... Zwiedzanie miasta
14.06.2016 - Kutaisi, Jaskinia Prometeusza, monastery Gelati i Motsameta
15.06.2016 - Wylot z Kutaisi do Warszawy o 5:50 rano (dojazd na lotnisko z właścicielem pensjonatu)

Relacje z poszczególnych miejsc znajdziecie oczywiście w osobnych postach. Na dzień opublikowania tego posta nie znajdziecie ich zbyt wiele (jeden o Batumi), ale postaramy się jak najszybciej nadrabiać zaległości.

Brak komentarzy

NAPISZ COŚ